Tuesday, September 18, 2007

Rano

Masakrycznie chce mi sie spac. Nie moglam zasnac wczoraj, co mi sie czesto nie zdarze. Przez to kiedy sie zdarzy, bardzo mnie denerwuje. Nie jestem do tego przyzwyczajona. Do tego bylam bardzo zmeczona, bo poprzednia noc spalam z Robim i pozno poszlismy spac (bo zdrzemnelismy sie w ciagu dnia tak okolo 2-3 godzin). No i w rezultacie tego wszystkiego jestem zmeczona. A wczoraj przyszlam wczesnie do domu, ok. 22giej, z planem ze od razu ide do lozeczka. I poszlam, z tym ze jeszcze troszke poczytalam, a potem wlasnie nie moglam zasnac. Do tego pada. Jak wychodzialm z domu bylo calkiem milo. Moze slonce zbytnio nie swiecilo, ale dalo sie. Ale jak dotarlam na Andel, to zrobilo sie ciemno i pada i tak bardzo ponuro.
Nic to, trzeba popracowac (chociaz teraz nie bardzo mam co robic, ale za chwile ide do lekarza, a jak wroce to cos tu na pewno bedzie).

No comments: