Thursday, July 19, 2007

Jarocin

Dzisiaj rano wpadlam na pomysl, zeby posluchac mojej ulubionej Trojeczki on-line. Nawet bez problemu sie tam dostalam i gra mi milutko caly dzien. Aczkolwiek jest jeden problem - uslyszalam, ze Jarocin bedzie, wyszukalam stronke, weszlam no i sie troszke zasmucialam, bo zaczyna sie jutro. Ale co tam, graja super zespoly, moze sie uda pojechac. No i ze 3 godziny szukalam polaczenia, zeby sie dostac do Jarocina na festiwal i potem wrocic do pracy w poniedzialek rano. Niestety, dojechac by mi sie udalo, ale juz z powrotem bylby problem. A juz sie umowilam z Mloda i wszysko. Fajnie by bylo.... Ale nie moge sobie podarowac 2 dni pracy, zwlaszcza proszac o urlop pol dnia wczesniej. Do tego nie bardzo z kasa.
Na szczescie Jarocin nie jest jedynym festiwalem w PL, chociaz najbardziej kultowym i na prawde zespoly super graja (HEY, Armia, Dezerter, Myslovitz, Trebunie Tutki, itp itd... zobaczcie sobie sami tutaj). Ale skoro nie da rady, to nie da rady. Tak wiec sprobujemy sie z Mloda wybrac na Przystanek Woodstock. Wiekszosci zespolow nie znam, ale to sie nie liczy. Liczy sie atmosfera. Tylko bede musiala Mloda poprosic, zeby moje glany zabrala, bo bez tego sie nie obejdzie. Wydaje mi sie, ze atmosfera moze byc fajniejsza, bardziej wyluzowana. Chociaz nadal nie wiem, jak tam dotre, ale cos wykombinuje. Trzymajcie kciuki.
A teraz na Tara-Fuki!

No comments: