Tuesday, June 19, 2007

Odleciec

Chcialabym uciec od wszystkiego, od wszystkich. Schowac sie pod dywanem, albo gdzies w dziupli, w jaskini. Albo odleciec jak ptak przed zima. Ale juz nie wrocic. Schowac sie tak, zeby mnie nikt nie znalazl. Nie miec zadnych problemow. Skonczyc wszytskie zwiazki, nie przejmowac sie nikim i niczym. I tylko zyc. Nic i nikogo nie potrzebowac. Nie miec pracy, nie miec domu, nie miec niczego ani nikogo. Po prostu byc.
Moze po prostu wybralam zbyt trudne zadanie: zyc w obcym miejscu z kims, z kim tak na prawde nie mam nic wspolnego, w niczym nie jestemy podobni. Same roznice, ktore trzeba pokonywac na kazdym kroku. W koncu sie to staje nie do zniesienia. Pozostaje pytanie : czy warto?

1 comment:

Anonymous said...

O jejku ... znowu zly nastroj? Zycie nie jest latwe, ale jest warte zycia.
Nie mozno wczioz kdziesz uciekac, trzeba postawic sie problemom czolem i pokonac ich. Wierze ze sie ci uda Marta.