Monday, December 04, 2006

Swieta ida

Tym razem po polsku, bo nie chce zeby sie wszyscy dowiedzieli, co im szykujemy na prezenty swiateczne :) W sobote bylismy na wielkim polowaniu i nawet wypadlo ok. Mam juz wiekszosc prezentow, jeszcze tylko mi moje kochanie zostalo. Ale mam juz pomysl, tylko musze miec czas, zeby go zrealizowac.
Wiemy juz mniej wiecej, jak i gdzie spedzimyokres swiateczny. Wyjezdzamy stad w poniedzialek 18go, jedziemy pociagiem do Frankfurtu, stamtad lapiemy samolot do USA! A tam nas odbieraja Roba rodzice. Plan wyglada super, tylko zeby mnie wpuscili do ich pieknego kraju (to bylo powiedziane ironicznie). Kilka dni pobedziemy w Wirginii, a po swietach jedziemy do DC, do kumpla Roba i tam tez spedzimy Sylwka.
To takie plany, zobaczymy jak bedzie wygladac rzeczywistosc. Trzymajcie kciuki za loty.

3 comments:

Anonymous said...

A na swieta u rodzicow Roba czy samotni?

Truskawka said...

U rodzicow Roba... Zobaczymy jak to bedzie :)

Anonymous said...

Chyba nie w McDonaldie :)