Thursday, August 04, 2005

Jestem taka zmęczona

Zastawiałam się własnie w jakim języku dzisiaj napisać i...jak widać. Cos angielski mi nie idzie, pewnie dlatego, że czuję się taka zmęczona. Tak jakby cały stres ze mnie zszedł i nic nie zostało, zero energii. Tylko że niewiele zostało rozwiązane, stres powinien być nadal, ale sobie poszedł. Może to moje ciało, a przede wszystkim umysł, mi mówi, że potrzebuje odpoczynku. Chyba dopiero w Szwecji. Jutro muszę jeszcze parę rzeczy załatwić i jestem gotowa! Już się nie mogę doczekać. Teraz każda chwila się dłuży.
A w ogóle, to zarezerwowalismy mieszkanie dzisiaj, całkiem fajne: 3 pokoje w miarę duże, zwłaszcza salon, jak u mnie w Lublinie. Mamy tam zamieszkać od 19.08. Poza tym miałam rozmowę o pracę. Drugą z tej serii, bo pierwsza była w agencji. Taki przystojny młody Anglik ze mną gadał, wyglądał całkiem jak starszy książe angielski, syn Diany i Karola. Taki słodki blondynek niebieskooki. To on byłby moim szefem, najwyżej starszy ode mnie o 2 lata. Mam pozytywne przeczucia, ale to może być zdradliwe. W przyszłym tygodniu mają do mnie dzwonić. Ta praca to akurat mi się podoba. Bo daje perspektywy. I całkiem niezłe zarobki. Do tego będę pracować i po angielsku i po polsku, całkiem miło. I czeskiego liznę liznę. Ale ciężko wyczuć. Jedyne co wiem, że jak na razie nie mają innych kandydatów. A myslę, że wrażenie zrobiłam w porządku. Zwłaszcza koles nie mógł uwierzyć jak w tym samym roku udało mi się skończyć studia na dwóch kierunkach i to w różnych krajach. Nic to, zobaczymy....
A dzisiaj się imprezka szykuje, chociaż może się cos zmieni. I jutro też :)

No comments: